Diario de Bahama007, 23 abr. 21

Nie poddawaj się!  

To jest super podejście👏🏼 to, co robimy nie powinno być dla nas katorgą i po prostu powinniśmy dążyć do tego, aby czuć się dobrze we własnym ciele i zachować zdrowe podejście do jedzenia😊 

W sensie, zawsze można spróbować coś zmienić i nie warto poddawać się po pierwszych porażkach, ale nic na siłę 😅 

Bardzo dobrze Ci idzie, nie poddawaj się 

Zaczynam z większą waga od Ciebie, i wiem ze nie jest łatwo, miło i przyjemnie. Ale wiem po co to robię i mnie to mocno motywuje. Nie poddawaj się,przypomnij sobie uczucie gdy kładziesz się spać z satysfakcją i duma z tego co dokonałaś i się nie poddałaś. Nie raz zdarzy się że się potkniemy ale do puki wstajemy i walczymy to jesteśmy wygranymi.  

Za parę miesięcy podziękujesz sobie, że dziś się nie poddałaś 💪 

Tyle już osiągnęłaś! Zdrowie jest ważniejsze od wyglądu, życzę wytrwałości 👍 

Ja nie mam żadnego swojego zdjęcia z ostatnich 15 lat a mam 34;) 

musisz przemyśleć to jeszcze raz. Ja taka postawą doprowadziłem się do wagi małego słonia. Pamiętaj, że im więcej kilogramów tym trudniej o ruch. Zacznij od małych kroków, odstaw słodycze itd i spacery. Tylko tyle i aż tyle. Spacery naprawdę działają cuda!!! 

U mnie spacery nie podziałały na wagę. Chodziłam przez 1,5 roku, przynajmniej 5 razy w tygodniu około 7-10km dziennie. Jedyne co to kondycja była dużo lepsza.  

aanula u autorki postu waga jest na tyle poważna, że spacery są najrozsądniejsza formą bezpiecznego ruchu  

A mi spacery bardzo pomogły w zrzucaniu. 

kochana co tam takie 0'3kg trudno trzeba przeboleć i lecieć szturmem w kolejny dzien nie zapominajac o tym dlaczego zaczelas i dlaczego warto kontynuowac te walke;-)naprawde warto chociazby misloby to byc 0.1 na tydzien czy 0.1 na miesiac to i tak warto bo probujesz,starasz sie i walczysz,nikt nie zarzuci Ci ze nie robisz kompletnie nic😉naprawde trzymam kciuki,moje poczatki byly pasmem niepowodzeń ale ja w porownaniu do Ciebie nie mam juz wyboru,wszystko mi wysiadlo dlatego trzymam za Ciebie kciuki abys działała bo zarowno Twoje ciało,organizm Ci bardzo podziekuje tak samo jak najbliżsi;-) 

Uwierz mi, że mało kto z tutaj tu obecnych lubi zdrowe jedzenie i nie lubi słodyczy i na dodatek lubi sport😉. Jedz co lubisz a spróbuj jedynie przez najbliższe miesiące utrzymywać deficyt kaloryczny i będzie dobrze. Trzymam kciuki! 

Kto nie chce ten szuka wymówek, kto chce ten szuka sposobu!  

Bahama wg. mnie 7 m-cy to długo na tyle że organizm już uruchomił procesy obronne . Ja przeszedłbym na tzw "utrzymanie wagi" na co najmniej 3 m-ce , po tym zaczął na nowo. Co byś nie sadziła to ładna utrata wagi👌😁 👏 

Chodziło mi o 7 m-cy redukcji 😁 a prawie 2 kg miesięcznie to dobry i zdrowy wynik 😁 

Bardzo dziękuję wszystkich za słowa wsparcia. 😘Postaram się przetrzymać i zacząć więcej się ruszać. Pogoda co raz lepsza więc będzie okazja 😊 

Nie musisz ćwiczyć na siłe, wystarczą spacery i naturalne spinaczki po schodach czy po górach, trochę minimalnego naturalnego ruchu przez 15-30 minut , to nie jest tak wiele a zawsze to jakiś mały kroczek do przodu . No i stopniowa zmiana nawyków żywieniowych, możesz jeść to co lubisz i dodatkowo wprowadzić jakieś nowe zmiany , stopniowo... nie od razu. Najważniejsze to zrobić jakiś pierwszy mały krok chociaż by spróbować, jak się uda no to czas na kolejny . No kaaaman... nie bądź taka leniwa... 😛 warto się zdyscyplinować dla siebie i wlasnego zdrowia, już nie musisz wyglądać ale chociaż zadbaj o to co wewnątrz o zdrowie  

Bardzo dziękuję i słowa motywacji. 😘Mogę obiecać ze się postaram 😊