Trochę mięśnia :) trochę fatu :( Zgubiły mnie zabawy z thermomixem, domowe lody, domowa pizza i domowa tortilla... Do wakacji jestem w stanie trzymać michę. Muszę coś wykombinować na wyjazd :O Macie jakiś pomysł, co zrobić jak się jest miesiąc bez lodówki i dostępu do sklepu? Jakieś gotowe zamienniki, proste w przechowywaniu i przygotowywaniu? Mysle jeden posiłek dziennie zamieniać na proszek plus orzechy i owoc (chciałbym łącznie około 650 kcal), ale jaki proszek wybrać?
|
89 kg
Disminuído hasta ahora: 1 kg.
Aún para ir: 11 kg.
Dieta seguida: Bien.
|
|
2936 kcal
|
Grasa: 104,62g | Prot: 151,08g | Carbh: 330,46g.
Desayuno: Tran, Lidl Truskawki Mrożone , Piątnica Skyr Jogurt Naturalny, Jajko, Z Piekarni Regionalnej Chleb Mieszany Razowy. Almuerzo: Marchewki, Piątnica Serek Wiejski, Migdały, Jabłko, Banan. Cena: Monini Oliwa z Oliwek, Melvit Kasza Orkiszowa, Mięso z Piersi Kurczak. Pasa Bocas / Otros: Tygryski Chrupki Kukurydziane , Z Piekarni Regionalnej Chleb Mieszany Razowy, Helcom Pasta Słonecznikowa z Czosnkiem Niedźwiedzim. más...
|
Ganando 0,1 kg a la Semana
|
Comentarios
Rozejrzyj się po ofertach żywności liofilizowanej są też dostępne racje żywnosciowe na wzór wojskowy ☺
09 may. 21 por el miembro: misiolot
|
@misiolot
Myslalem o liofilizatach, używam ich podczas wyjść w teren tylko to rozwiązanie ma dwie wady
1. Cena - taki posiłek kosztuje ponad 20 zł, co za cały miesiąc da około 600 zł- sporo dla wychowawcy kolonijnego :(
2. Miejsce - wyjeżdżam na 30 dni, gdzie będziemy w 4 osoby mieszkać w 3 osobowym domku. Ciężko zmieścić tam 30 opakowań jedzenia, kiedy nie mam już miejsca na moje 3 torby ciuchów i 2 torby sprzętu :P
Dlatego zastanawiam się nad prochem, ale po zwykłych gainerach jelita zawsze mi wariowały.
Orzechy mogę ze sobą zabrać, bo to duża gęstość kaloryczna, a owoce spokojnie z tydzień wytrzymają, a raz na tydzień dam rade się wyrwać do sklepu. Ale jak zjem codziennie obiad z orzechów i bananów to średnio :D mogę się jeszcze ratować racjami 7oceans, jakieś 16-25 zł za 2500 kcal i małe opakowanie - mniejsze niż 700kcal w liofilizatach, ale to bardziej na przetrwanie niż racjonalne odżywianie się :P
09 may. 21 por el miembro: jakub.terazsport
|
Suche kiełbasy , wołowina suszona , owoce twarde i warzywa, nie potrzebują lodówki jak masz możliwość bywania w sklepie to jeszcze konserwy . ☺
09 may. 21 por el miembro: misiolot
|
A i jeśli będziesz w lesie to jagody ,poziomki, grzyby 😁 na takim wyjeździe to chyba trzeba zapomnieć o super racjonalnym odzywianiu☺
09 may. 21 por el miembro: misiolot
|
Jagód jest sporo, ale kto ma czas je zbierać :P
Suszone mieso i konserwy brzmią przystępniej niż liofilizaty. Cenowo już na bank :)
09 may. 21 por el miembro: jakub.terazsport
|
w czasach słusznie minionych suszyłem mieso w piekarniku upychałem w słoiki i pasteryzowałem teraz upycham w woreczki strunowe i pasteryzuję wytrzymują bez problemu 85'C . Z 1kg wołowiny wychodzi 0,3 kg . Potem wystarczy ugotować np. z ryżem i warzywami i masz pełny posiłek 😁
10 may. 21 por el miembro: misiolot
|
Moi faworyci podróżni to słonecznik łuskany, wszelkie orzechy, dobrej jakości czekolady, czerstwy żytni chleb (bardzo wolno się psuje) makaron typu kuskus lub ryżowy (wystarczy zalać wrzątkiem), przyprawy, sól, suszone warzywa i owoce, witaminy(!), masło orzechowe, batony proteinowe (samemu robione, inaczej można fortunę wydać)
11 may. 21 por el miembro: Spearheart
|
A, jeśli będziesz mieć możliwość rozpalenia ognia, to już w ogóle. Kotlety sojowe + makaron + suszone warzywa + przyprawy to fajna baza. Kotlety sojowe można oczywiście na wszystko inne, co białkowe i suszone, np mięso, ale te kotlety wychodzą super tanio. Tak czy siak pamiętaj o przyprawach/suszonych ziołach! ;)
11 may. 21 por el miembro: Spearheart
|
@Spearheart
Jak robisz swoją batony białkowe?
11 may. 21 por el miembro: jakub.terazsport
|
Mi akurat ostatnio nie wychodzą 😂 ale jest sporo przepisów w internecie 😉
11 may. 21 por el miembro: Spearheart
|
W przeszłości próbowałem wielu przepisów na batony proteinowe, ale żaden się nie sprawdził :P
Z gotowaniem na miejscu średnio jest. Praca od 7 do 23 w ciągu dnia przerwy na posiłek i jedna dłuższa „obiadowa” 1,5 godziny, tyle że to jest dobry czas, żeby się przespać, a nie gotować.
Założenie jest takie, ze mamy pełne wyżywienie na ośrodku, ale o ile śniadania i kolacje są Ok, tak obiady wolałbym zjeść swoje. W poprzednich latach robiliśmy „dyżury” i co dziennie ktoś inny jechał za osrodek po pizzę, ramen albo inne zamówienia, ale to i bardzo kosztowne rozwiązanie i mocno kaloryczne :O
13 may. 21 por el miembro: jakub.terazsport
|
|
|
|
|
Enviar un Comentario
Debes iniciar sesión para enviar un comentario. Has clic Aquí para iniciar sesión
|
|
|
Peso Histórico de jakub.terazsport
|