Diario de Dragon_84, 08 sep. 22

Cześć Dragon! Nie gniewaj sie już - i pisz.... Napisałeś na początku, że te zapiski będą dla Ciebie pomocą a może też przydadzą się komuś innemu. Więc rób to - dla siebie i dla innych. A jesli Cię wcześniej uraziłam - to przepraszam  

Hej. Nie masz za co przepraszać, a ja też nie wracam (póki co) do tamtych komentarzy. Przyzwyczaiłem się do tego, że moje użytkowanie tej strony ograniczyło się jedynie do codziennego wpisywania wagi. Jak dojdę do 150 kg, to będzie wpis :) Widzę, że ludzie lajkują i bardzo mnie to cieszy. Póki co, a minęło już/dopiero 2,5 tygodnia, mozolnie idę ku lepszemu. Coraz dłuższe spacery, coraz większa wytrzymałość/kondycja, no i restrykcyjne pilnowanie jedzenia. Dni poniżej 1000 kcal było 5 (na 16, bo niedziel nie liczę), głodny nie chodzę. Czasem zjem za dużo, tak jak wczoraj, i waga na chwilę skacze do góry, ale mnie to nie demotywuje, bo wiem, że to co zjadłem jest dozwolone i nic się z tego nie odłoży. Ostatnia niedziela, w ramach cheat day, nie była najlepsza, więc ta najbliższa jest już zaplanowana tak, żeby w poniedziałek nie wzrosło aż tak dużo. Niebawem zejdę poniżej 160 kg i to mnie cieszy :) 

SUPER. Będzie tak, czy inaczej - pisz. Bo piszesz interesująco i nie jest Ci obca ortografia, stylistyka i interpunkcja... 

Powodzenia :)