Diario de niunqa, 22 may. 17

Spokojnie kochana, super Ci idzie👍 to tylko chwila słabości. Też tak mam😊 powodzenia, dasz radę😘 

Mam ostatnio bardzo stresujący czas w życiu, do tego miesiączka teraz i ogólne rozbicie. Za tydzień wyjeżdżam na urlop i mam zamiar duużżoooo chodzić po kaszubskich lasach ;)  

Przy miesiączce zatrzymała się woda, ja też puchnę🐷 wtedy. Dasz radę. Miłego wypoczynku🌞 

jutro zejdzie :) a urlopu zazdroszczę ! :) 

Spokojnie, pomalutku. wiesz, że bułki Ci nie służą - nie jedz, zamiast białego ryzu brązowy, malutkimi kroczkami uzyskasz piekny efekt. Próbowałas ćwiczyć? widzę, ze chodzisz - może spróbuj z kijami - prawie wszystkie mięśnie pracują, a ten tak nielubiany tłuszczyk spala sie. a ile endorfin sie wydziela!!  

W tej chwili nie mogę psa spuścic jeszcze ze smyczy bo ucieka, wiec narazie musi mi wystarczyć sam spacer dopóki on sie nie nauczy :) ryż to okazjonalnie - głównie w wkndy i potem ewentualnie dojadam co zostanie jak nie ma czasu gotować. Ale te bułki mnie gubily. Teraz sie zawzięłam i znów nie jem. Dużo lepiej. Mało ćwiczę albo wcale bo raz ze mam dzień zajęty od rana do wieczora a dwa przepukline. Dam rade. To i tak już 18 kg od poczatku odchudzania :) 

ryz czy bialy czy brazowy to jest substancja antyodzywcza. a co do psa.. to przypomniala mi sie taka historia jak to jedni panstwo wychodzili z psem od malego tylko na smyczy. po ok roku puscili go bez kabla. tyle go widzieli :D 

My go puszczamy ale tylko na takim sprawdzonym terenie bo on jest strasznie bojaźliwy. Wystarczy że zobaczy rower i ucieka w popłochu na oślep. Nie chce żeby wpadł pod samochód. Na wyjazd kupiliśmy smycz treningową, tam mam działkę dość dużą i ogrodzoną, to będzie jak ćwiczyć.  

a to chyba ze o to kaman :)  

18 kg to bardzo pięknie!!! Tez miałam kiedyś takiego psa, który jak tylko poczuł, że odpinamy smycz, to smigał jak wicher i tyle go widzieli ;-) Pilnowac trzeba...  

Ma dopiero 11 miesięcy, jeszcze trochę głupi jest ;) 

Moja Luna to znów ma jazdę na punkcie rowerów, kotów i innych psów jak jest w polach to nie ma problemu jest dla nich przyjazna choć ostatnio przeskoczyła metrowe ogrodzie i pogoniła owce które się wypasaly na sąsiednim pastwisku. Zrobiła to pierwszy raz i powiem szczerze że serce miałam pod gardłem bo myślałam że upoluje jakaś młodą owieczkę ale po 10 minutach wróciła i na szczęście nic nie zrobiła